Antwerpia______
Mój brat
wskazywał w górę
na każdą Matkę Boską, którą ujrzał.
A ja wznosiłam oczy, pytając,
ile matek trzeba,
by odmienić niebo.
*
Powiedziałaś, że w Belgii
dzieci są zielone,
bo nie widziały
słonecznego światła.
Kobiety, te
nie są zielone:
elegancki róż
pokrywa pączki
śmierci na ich twarzach.
*
Ty byłaś w Belgii?!
Tam niebo takie miękkie jak futro,
a na ziemię opada uprzejmy, błogosławiony deszcz.
Tak, jak futro,
i nie wolno wspominać
zarzynanych.
Noc, gdy przechodziłam, splunęła,
żeby przekleństwo nie przylgnęło.
.
.
.
***
Ten chleb jest
moim ciałem
i nie zaznam
sytości.
*
Ten chleb
jest twoim ciałem.
Pogłodujmy.
*
Ten chleb
jest jego ciałem.
Uwierzmy,
a pojawią się w nas gwoździe.
.
.
.
Nauczyłam się pływać
Tato trzymał mnie na rękach,
a ja rozkładałam ręce.
Leżałam na wodzie jak Jezus,
z falami wokół głowy,
a w dłoni tkwiła radość.
Nie wiedziałam, że zmarli dryfują,
i że Jezus był ukrzyżowany.
Dzisiaj wiem,
ile słońca byłoby w historii,
gdybym zaprosiła Jezusa do bitwy na wodę.
.
.
.
***
Śnił Ezaw,
oto drabina,
schodzi po niej człowiek
i wchodzi i schodzi i schodzi
i nie walczy,
a Ezaw jest z nim
do świtu.
I gdy przyszedł Jakub,
nie walczył,
tylko z nim był.
.
.
.
***
Nikt tu nie nadaje się do żeniaczki, sami poeci. (A. S.)
Chcę spać
z analfabetą.
Chcę go
bez przypisów,
żebym nie musiała
iskać z jego mózgu liter.
Żebyś nie umiał
przeliterować mego imienia,
żeby w twojej sypialni
sterta książek była
tylko do podkładania
pod krótką nogę od łóżka.
Potem powiesz
kocham cię
i to będzie, że pierwszy raz
powiedział to ktoś
i to nie będzie żaden cytat z niczego.
.
.
.
***
Dla Zahawy
Wdychaj,
balast wypadnie,
brzuch się nadmie
i będziesz balonem.
*
Ja wydycham,
zapłonął we mnie ogień wspomniany
przeciw wiatrowi,
wydycham wspomniany ogień
i jestem oparzeliną.
*
A teraz utrzymać ciało.
Już wolę
oddać się spadaniu.
Ziemia blisko.
Maajan Szternfeld
Przełożył z języka hebrajskiego Tomasz Korzeniowski.
.
.
.
Maajan Szternfeld מעין שטרנפלד
urodzona 1982 w Hajfie. Biblioterapeutka. Studiowała m.in. filozofię, myśl żydowską, literaturę hebrajską i powszechną, psychologię, biblioterapię. Prowadziła warsztaty pisarskie dla młodzieży z upośledzeniami. Wiersze publikowała w czasopismach „Szwo”, „Moznaim”, „Emda” oraz w antologii Aduma: antologia le szira maamadit. Zadebiutowała książką poetycką, której tytuł można przetłumaczyć jako Straże przytomne.
Tomasz Korzeniowski
(1955), Tłumacz literatury hebrajskiej, poezji Jehudy Amichaja i innych współczesnych hebrajskich autorów izraelskich. Założył i prowadzi ośrodek hebrajska kafé projekt, propagujący kulturę języka hebrajskiego.